Poemat życia? Wędrówki? Życia, w którym poeta rozpoznaje wędrówkę przez wewnętrzne obrazy, które sączy w nas pejzaż, w jakim nas osadzono, krajobraz przed oczami, przed zmysłami, za nielicznymi, mglistymi oknami tego, czym jesteśmy w drżeniu każdej chwili, w zagubieniu, rozpoznaniu, nazywaniu i bezradności słowa…
Poezja każdego języka ma własną aktualną hierarchę, poetykę, giełdę, która dominuje i której popularność przesłania obraz innych poszukiwań swojego czasu. Tak samo jest z włoską poezją, w której głównych rankingach trudno znaleźć nazwisko Renato Gabriele. I właśnie to może jest w stanie dać poezji języka oryginału czytelnik przekładu: inne spojrzenie, odkrycie. Sprzeciw. Zadziwienie, że nikt nigdy nie mówił mu o takim poecie, a przecież to właśnie jego wyraz, jego zmaganie porwało, postawiło go w kręgu braci z wyboru i losu.
Jarosław Mikołajewski (z Posłowia)